[ Harry ]
Dziś jest ważny dzień, nasz koncert w Los Angeles ma się zacząć za 4 godziny, właśnie trwają próby. Stoje na wielkiej scenie z mikrofonem w dłoni, w tym momencie robię to co kocham. Od dłuższego czasu przyglądam się Amy, jest taka piękna, mądra, po prostu wyjątkowa, zupełnie inna od reszty. Chciałbym jej powiedzieć co do niej czuje, muszę to zrobić. Dziś na koncercie zadedykuje jej piosenke, o tak genialny pomysł - zacząłem obmyślać plan.
- Harry, twoja solówka teraz! - zawołał do mnie Liam.
- Yh, sorry chłopaki, zacznijmy jeszcze raz - powiedziałem zmieszany.
- Co Ty taki nie obecny, o czym tak mocno dumasz ? - zaśmiał się Niall.
- Nie, nie wydaje wam się tylko, na prawdę.
Jakoś udało mi się z tego wyplątać, no i git.
3 godziny później.
- Louis, odłóż tą marchewkę i zakładaj bluzkę ! - wszyscy nawzajem się poganialiśmy. została tylko godzina. Kiedy wreszcze byliśmy ogarnięci, weszła do nas siostra Malika. Miała na sobie śliczną sukienkę, nie mogłem oderwać od niej oczu. W końcu podeszłem do dziewczyny.
- Wyglądasz ... jejku, a Twoje włosy ... jejku! - jąkałem się jak jakiś niedorozwinięty, co się ze mną dzieje?!
- Ty też wyglądasz całkiem jeejku - brunetka zaśmiała się.
Powoli zaczeliśmy wychodzić z garderoby kiedy w pewnym momencie zatrzymał mnie Zayn.
- Stary, chodź na chwilę.
Byłem zdziwiony co się stało, ale poszedłem z nim, reszta już udała się na zewnątrz.
- No dobra, będę walił prosto z mostu - zaczął Mulat - Czujesz coś do Amy? - zszokowało mnie jego pytanie, widać, że zna mnie na wylot.
- Może ... tak. - powiedziałem cicho.
- Harry, słuchaj ...
- Tak, tak wiem wolałbyś żeby miał ją za po prostu przyjaciółkę, i mówił: " Tak, tak Zayn ja nic zupełnie nie czuje do Amy, traktuje ją jak Twoją siostrę"
[ Amy ]
Ten jełop Niall, zapomniał zabrać ze sobą, bluzy, musiałam się wrócić do garderoby, jednak nie weszłam do niej gdyż usłyszałam głos mojego brata i Harry'ego. Poczułam ogromny ból w sercu kiedy zza drzwi wydobyły się jego słowa: " Zayn ja nic zupełnie nie czuje do Amy, traktuje ją jak Twoją siostrę " , pojedyncza łza spłynęła po moim policzku. Wiedziałam, że jestem dla niego tylko przyjaciółką, może nawet koleżanką. Nie chciałam tam wchodzić, nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy, odbiegłam spowrotem do chłopaków, teraz już wiem, że nic dla niego nie znaczę...
[ Harry ]
- Hazza, nie o to chodzi, po prostu wiem jaki z Ciebie flirciarz i podrywacz, nie chcę żeby cierpiała - oznajmił Malik.
- Wiem jaki jestem, ale z nią to zupełnie co innego, jest jedyna w swoim rodzaju - przejechałem dłonią po swoich włosach.
- No dobra, w sumie widzę jak na nią patrzysz - chłopak poklepał mnie po ramieniu i wyszliśmy.
Pare chwil później.
[ Harry ]
Koncert właśnie trwa, ja kończę swoje solo w piosence WMYB. Podczas tego patrzyłem się w brązowe oczy Amy, jednak ona uciekała wzrokiem, była smutna, nie miała już takich iskierech radości, nie wiedziałem o co chodzi. Teraz przyszła kolej na piosenkę "More than this" podeszłem do przodu.
- Chciałbym zadedykować ten utwór, dziewczynie, która uczyniła mój świat lepszym - miałem już wymawiać jej imię, kiedy Ona .. uciekła po prostu, odeszła stąd. Byłem zdezorientowany. Chciałem zbiec ze sceny, ale zatrzymała mnie ochrona i menager twierdząc, że mam dokończyć koncert. Kiedy się zakończy muszę z nią pogadać.
[ Amy ]
I znowu to samo, wodospad łez wypływał z moich oczu, nie umiałam tego zatrzymać, nie dość, że dowiedziałam się, że dla chłoapaka, którego kocham jestem tylko przyjaciółką, to jeszcze dedykuje swoją ulubioną piosenkę, jakiejś dziewczynie, nie mogłam tego znieść, dlatego opuściłam hale i pobiegłam do hotelu, to wszystko mnie dobiło...
________________
I jest czwóreczka, co sądzicie?
+ jeśli są jakieś blędy, to przepraszam . ;)
- wera xx.
ciekawy blog : )
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : http://ily-one-direction.blogspot.com/
Bardzo fajny czekam na następną część :*
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award. Więcej informacji u mnie.
OdpowiedzUsuń